Właśnie awariom tych domowych sprzętów przypisuje się najwięcej pożarów jakie wybuchły w 24 grudnia. – Do pożarów w większości dochodziło w domach, tam gdzie czujemy się bezpiecznie. Kiedy dzieje się to nocą, ogień jest późno zauważany i niestety jest bardzo niewielka szansa na uratowanie osób – mówi WP Paweł Frątczak.
Dodaje, że bilans tegorocznej Wigilii jest wyjątkowo tragiczny. Dwie osoby zginęły w pożarze domu jednorodzinnego w Janowie (warmińsko-mazurskie). Jedna osoba zginęła, a 15 zostało ewakuowanych po pożarze bloku w Gdańsku. Następnie w Poznaniu jedna osoba straciła życie. Do najbardziej tragicznego zdarzenia doszło jednak w miejscowości Klonowiec Stary w Łódzkiem. Pożar i wybuch butli z gazem zabił trójkę mężczyzn.
W tej chwili trwa jeszcze akcja gaszenia budynku wielorodzinnego w Bydgoszczy Jedna osoba została tam ranna a 15 innych ewakuowali strażacy.
Jak informuje straż pożarna wciąż jeszcze trwają interwencje związane z usuwaniem skutków wichur. Po porywach wiatru do 90 km/h zwalone drzewa zniszczyły trakcję elektryczną. Według najnowszych meldunków domownicy z około 3000 gospodarstw domowych (w woj. pomorskim, mazowieckim i lubelskim) spędzają święta bez prądu.
źródło:https://wiadomosci.wp.pl
