AKTUALNOŚCI STRAŻ

Premier w szpitalu w Warszawie. MSWiA: jej kierowca zachował się prawidłowo

Do wypadku z udziałem kolumny rządowej przewożącej premier Beatę Szydło doszło w piątek wczesnym wieczorem w Oświęcimiu. Szefowa rządu najpierw trafiła do miejscowego szpitala, skąd następnie została przetransportowana śmigłowcem LPR do Warszawy. Jej stan jest stabilny, a życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Oprócz Szydło poszkodowanych zostało dwóch funkcjonariuszy BOR. Komunikat w sprawie wydało MSWiA. Andrzej Jakubowski z oświęcimskiego szpitala mówił TVN24 po godzinie 20., że szefowa rządu jest przytomna, „w dobrym stanie ogólnym”. – Pani premier jest w stanie stabilnym, nie zagraża jej niebezpieczeństwo – tłumaczył Jakubowski. Zaznaczył, że Szydło pozostanie w szpitalu.

Dodał, że oprócz niej zostały poszkodowane jeszcze dwie inne osoby, które były razem z szefową rządu w samochodzie. – Wedle mojej wiedzy są to pracownicy Biura Ochrony Rządu – powiedział Jakubowski. Jak tłumaczył, w jednym przypadku funkcjonariusz BOR doznał obrażeń wymagających leczenia szpitalnego, w drugim – chodzi jedynie o ogólne potłuczenia. Wieczorem w oświęcimskim szpitalu pojawił się mąż szefowej rządu, Edward Szydło. Przed północą premier została przetransportowana śmigłowcem do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie przy ul. Szaserów. W trakcie podróży maszyna lądowała w Kielcach w celu uzupełnienia zapasów paliwa, co wydłużyło lot o ok. kilka minut. „Stan premier dobry” Rzecznik rządu poinformował na Twitterze przed 21:30, że stan Szydło jest dobry. „Pani premier przejdzie dodatkowe, rutynowe badania w Warszawie” – dodał. Wcześniej – tuż po wypadku – przekazał, że premier „nic poważnego się nie stało”.

źródło: www.tvn24.pl